niedziela, 9 września 2012

kryzysowe serdelki i wyróżnienie :)

Ostatnio mój blog zaczął być coraz bardziej kulinarny. Nie żeby mi to jakoś specjalnie wadziło i mam nadzieje, że wam też to nie przeszkadza, ale jest tyle rzeczy o których chcę wspomnieć a jakoś nigdy nie ma kiedy i się na to po prostu nie składa. Dziś znowu cykl kulinarny, ale co ja biedna na to poradzę że lubię siedzieć w kuchni ;)
Przedstawiam wam kryzysowe serdelki! A czemu kryzysowe? Bo w sumie jest to danie dosyć tanie, no chyba że ktoś używa składników z półki wyżej niż najwyższa ;)



Przepisu nie mam co podawać, bo jest banalny - wszystko poskładać w całość! Czyli... no może podam jednak ten "przepis" hehe : Serdelki przekrawamy wzdłuż na pół nie dochodząc do końca. Środek posypujemy mielonym pieprzem i układamy na to przycięty kawałek sera żółtego. Następnie posypujemy mieloną gałką muszkatołową i posiekaną natką pietruszki. Całość zwijamy dosyć ciasno plasterkiem boczku. I w zasadzie - gotowe! Serdelki smażymy na patelni lub pieczemy w piekarniku aż ser się zacznie rozpuszczać.




 Podałam je na, jak ja to nazywam, bigosiku z cukinii i papryki (cukinia duszona z czerwoną papryką i cebulą, do tego zioła prowansalskie, odrobina kurkumy, sól, pieprz oraz podlane łyżką bulionu bo akurat miałam świeży) oraz ziemniakami pure. Danie kaloryczne, ale jakże smaczne :) Przyznam się szczerze, że ani ja ani mąż nie zjedliśmy całej porcji tzn. dwóch serdelków, więc była dokładka na kolację.



Upiekłam też ciasto drożdżowe wykorzystując owoce pozostałe z kompotu, ale byliśmy tak zapchani obiadem, że ciacho i herbatka musiały poczekać na podwieczorek :)


Na koniec chciałabym się jeszcze pochwalić dwoma rzeczami.  
Po pierwsze super pozytywna dusza, jaką jest Ena40 z bloga Życie na huśtawce postanowiła obdarować mnie wyróżnieniem. Czuje się zaszczycona a jednocześnie zaskoczona, bo jest to moje pierwsze wyróżnienie :) Cieszę się, że ktoś czyta te moje większe i mniejsze życiowe poczynania. Nigdy nie sądziłam, że będę miała własnego bloga no i własnych czytelników. Serdecznie wszystkim dziękuję za to że jesteście i że mnie odwiedzacie.

 Swoje wyróżnienie chciałabym przekazać dla dziewczyn z blogów:
1) Puchacz w pniu - za domową atmosferę i ciekawe pomysły
2) Staniszkowy miszmasz - za wspaniałe pomysły na stylowe urządzenie mieszkania
3) I psią łapą - za cudne naklejki oraz siłę i wytrwałość w spełnianiu swoich marzeń

A druga rzecz, o której chciałam wspomnieć to prezent jaki dostałam od męża z okazji zbliżających się urodzin... czapka. Ale nie byle jaka czapka tylko taka zimowa, ciepła, wełniana czapa z futerkiem w środku.
Może wyda się wam to śmieszne, ale pisząc tego posta mam ją na głowie :)))) Nie wiem czemu, ale ja to tak mam że jak kupię, bądź dostanę coś co mi się bardzo podoba, to chodzę w tym po mieszkaniu przez cały dzień. Czy to buty, bluzka czy taka gruba czapka, no po prostu muszę ją mieć na głowie :) Taki ot dziwny zwyczaj mam.
A oto moja nowa zimowa czapka:




Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyróżnienie i pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Dziękuję baaaardzo za wyróżnienie. Usiadłam na chwilę przy komputerze, żeby zrzucić nowe zdjęcia ze spacerów a tu taka miła niespodzianka. Bardzo dziękuję raz jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja dzisiaj jadłam niesamowitą zupę z dyni- na ostro. Przepis mam nadzieję niebawem do mnie dotrze.Wtedy się nim pochwalę. Twoje parówki to świetne danie na szybko. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. pomysłowy obiadek :) a czapka - super! Szkoda, że nie na modelce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. modelka jest nie fotogeniczna :) karta by pękła w aparacie ;)

      Usuń
  4. Kochana bardzo dziękuję za wyróżnienie i docenienie moich wypocin ale nie mogę go przyjąć. Jestem tu w blogowym świecie dość krótko i to jeszcze nie czas na wyróżnienia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...