sobota, 22 marca 2014

wiosennie

Dawno nie pisałam, ale zapewniam że nie zaginęłam w blogowym świecie i chętnie czytałam co u was się dzieje.
Mamy już wiosnę, a za miesiąc będą Święta. Wielkanoc spędzimy najpewniej u teściów, więc chciałam choć przez te kilka tygodni nacieszyć się wiosenno-świątecznymi dekoracjami w domu i zaaranżowałam nasze pianino w iście kolorowym stylu :)
Któregoś razu wracając z placu zabaw zauważyłam przy chodniku ścięte gałęzie, długo nie musiałam się namyślać... ruszyłam do akcji i zaczęłam grzebać aż znalazłam okaz odpowiedniej wielkości i kształtu. Mąż się na mnie trochę krzywo patrzył (ludzie mijani na ulicy chyba też :D ), za to córka z chęcią zaoferowała się w niesieniu badyla do domu. Oczywiście nie obyło się bez pomocy, bo gałąź dorównywała wielkością wzrostowi mojego dziecięcia, ale jakoś udało się opornego badyla donieść do domu a nawet jechał ze mną windą :) Wstawiłam swoją zdobycz do dzbanka, zalałam wodą i uzbroiłam się w cierpliwość. Powiem szczerze, że już zaczynałam się zastanawiać czy w ogóle coś z tego będzie, ale w końcu nadszedł długo oczekiwany dzień... dziś po raz pierwszy z córką zobaczyłyśmy małe, zielone listki :))
Tak się tym ucieszyłam, że od razu wyłożyłam na stół kolorowe jajka z zeszłego roku i przystąpiłyśmy do dzieła... ja wieszałam jajka a córka wkładała do szklanych pojemników. Nie byłam pewna czy w tym roku użyję znowu piórek, ale córcia nie dała mi wyboru i wepchnęła wszystkie do bomboniery hehe :D
Jedyne czego się obawiam to czy cała konstrukcja się utrzyma, bo było kilka gorących chwil podczas ubierania drzewka, gdy myślałam już że wszystko runie na podłogę. Ale poprawiłam tu i ówdzie, przyłożyłam cięższą pokrywką od dzbanka i jakoś się trzyma. :) Tadaam... oto nasze drzewko:









Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...