Wczoraj sprawiłam sobie samej nieoczekiwany aczkolwiek bardzo miły prezent. Zresztą co ja tam piszę "miły"... był po prostu ekstra :) Mowa o książce ze świątecznymi dekoracjami w stylu Tilda :)) Jakież było moje szczęście, gdy zobaczyłam tą książkę w sklepie. Normalnie cieszyłam się od ucha do ucha i nie chciałam jej wypuścić z rąk. Jak tylko przyjechaliśmy do domu, to oczywiście przewertowałam ja w tą i we w tą z każdej strony po kilka razy. Jedyną negatywną rzeczą jaką mogę o niej stwierdzić to to, że nie jest napisana językiem dla początkujących. Brak mi w niej większej ilości ilustracji obrazujących krok po kroku jak co zrobić. Jednak mimo wszystko książka bardzo mi się podoba i mam już kilka upatrzonych rzeczy, choć przypuszczam że nie prędko się za nie zabiorę.
Bardzo podobają mi się te rożki z materiału i początkowo nawet wyobrażałam sobie jak je zrobić. Niestety po przeczytaniu zawiłego jak dla mnie opisu ich wykonania i równie zagmatwanego rysunku już nie jestem taka pewna co mam z czym zszyć :)
Ostatnio robiłam też bułeczki drożdżowe. Jedne były z nadzieniem jabłkowo-renklodowym a drugie ślimaki cynamonowo-kardamonowe. Pierwszy raz robiłam ciasto z przepisu z pewnej książki, która mnie od jakiegoś czasu korciła łakociami. No i powiem wam, że to był strzał w dziesiątkę! To było pierwsze ciasto drożdżowe od dawien dawna (a może i w ogóle), które mi się udało tak smakowicie. Puszyste i rozpływające się w ustach. :))) Oto moje delicje:
smakowite te buleczki! a ksiazka wydaje sie byc ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo co czekamy na efekty szycia :)
OdpowiedzUsuńGłówny problem poza oczywiście brakiem czasu, to brak gładkich tkanin w cielistych kolorach na twarz, ręce i nogi :P Ciągle jak coś kupię to albo kwiatki, paski, kropki albo jakieś inne dziwadła :D Następnym razem muszę kupić coś "bazowego".
UsuńTeż mam podobny problem, nie za bardzo rozumiem jak niektóre rzeczy uszyć, a jeszcze książki mam w języku angielskim ;)
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie poprzeczka podniesiona ho ho :)))
UsuńNo, to teraz tylko szyć :-) Dekoracje prześliczne. czekam niecierpliwie na Twoje.
OdpowiedzUsuńPozdrówka!
Wykonałam kilka Tild. Jednak na moim rękodzielniczym blogu znajdziesz kilka blogów specjalizujących się w tym (www.zdolnosc- tworzenia.blogspot.com)
OdpowiedzUsuńTo najprostsza lalka do wykonania, jednak niezwykle urocza.
Jakie smakowite bułeczki! Az nabrałam ochoty na coś słodkiego ;)
OdpowiedzUsuńtak bułeczki super, chętnie poznam przepis, bo ciasto drożdżowe to moja pieta Achillesowa...a co do książki to ciekawa jestem, gdzie ją znalazłaś???tez zabieram sie za szycie, ale wiadomo brak czasu i praca...jak u każdej z nas.dzieki za odwiedziny u mnie:)pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńKsiążkę kupiłam w Auchan. A przepis na bułeczki może w takim razie podam w następnym poście jaki zamieszczę. :)
Usuń