poniedziałek, 19 listopada 2012

Tilda

Wczoraj sprawiłam sobie samej nieoczekiwany aczkolwiek bardzo miły prezent. Zresztą co ja tam piszę "miły"... był po prostu ekstra :) Mowa o książce ze świątecznymi dekoracjami w stylu Tilda :)) Jakież było moje szczęście, gdy zobaczyłam tą książkę w sklepie. Normalnie cieszyłam się od ucha do ucha i nie chciałam jej wypuścić z rąk. Jak tylko przyjechaliśmy do domu, to oczywiście przewertowałam ja w tą i we w tą z każdej strony po kilka razy. Jedyną negatywną rzeczą jaką mogę o niej stwierdzić to to, że nie jest napisana językiem dla początkujących. Brak mi w niej większej ilości ilustracji obrazujących krok po kroku jak co zrobić. Jednak mimo wszystko książka bardzo mi się podoba i mam już kilka upatrzonych rzeczy, choć przypuszczam że nie prędko się za nie zabiorę.







Bardzo podobają mi się te rożki z materiału i początkowo nawet wyobrażałam sobie jak je zrobić. Niestety po przeczytaniu zawiłego jak dla mnie opisu ich wykonania i równie zagmatwanego rysunku już nie jestem taka pewna co mam z czym zszyć :)



Ostatnio robiłam też bułeczki drożdżowe. Jedne były z nadzieniem jabłkowo-renklodowym a drugie ślimaki cynamonowo-kardamonowe. Pierwszy raz robiłam ciasto z przepisu z pewnej książki, która mnie od jakiegoś czasu korciła łakociami. No i powiem wam, że to był strzał w dziesiątkę! To było pierwsze ciasto drożdżowe od dawien dawna (a może i w ogóle), które mi się udało tak smakowicie. Puszyste i rozpływające się w ustach. :))) Oto moje delicje:


10 komentarzy:

  1. smakowite te buleczki! a ksiazka wydaje sie byc ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To co czekamy na efekty szycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główny problem poza oczywiście brakiem czasu, to brak gładkich tkanin w cielistych kolorach na twarz, ręce i nogi :P Ciągle jak coś kupię to albo kwiatki, paski, kropki albo jakieś inne dziwadła :D Następnym razem muszę kupić coś "bazowego".

      Usuń
  3. Też mam podobny problem, nie za bardzo rozumiem jak niektóre rzeczy uszyć, a jeszcze książki mam w języku angielskim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie poprzeczka podniesiona ho ho :)))

      Usuń
  4. No, to teraz tylko szyć :-) Dekoracje prześliczne. czekam niecierpliwie na Twoje.
    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wykonałam kilka Tild. Jednak na moim rękodzielniczym blogu znajdziesz kilka blogów specjalizujących się w tym (www.zdolnosc- tworzenia.blogspot.com)
    To najprostsza lalka do wykonania, jednak niezwykle urocza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie smakowite bułeczki! Az nabrałam ochoty na coś słodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. tak bułeczki super, chętnie poznam przepis, bo ciasto drożdżowe to moja pieta Achillesowa...a co do książki to ciekawa jestem, gdzie ją znalazłaś???tez zabieram sie za szycie, ale wiadomo brak czasu i praca...jak u każdej z nas.dzieki za odwiedziny u mnie:)pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę kupiłam w Auchan. A przepis na bułeczki może w takim razie podam w następnym poście jaki zamieszczę. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...