środa, 30 stycznia 2013

"dorosłe" łóżeczko

Nie mam ostatnio o czym ciekawym wam napisać, bo w zasadzie nic się nie dzieje. Siedzimy sobie z córką w domu i patrzymy przez okno jak na zmianę pada raz śnieg a raz deszcz. Ostatnio nawet próbowałyśmy karmić ptaki podrzucając im okruszki na zewnętrzny parapet, ale jakoś chętnych na nie nie było. Mimo to córcia ciągle stała w oknie i patrzyła czy ptaszki zechcą coś skubnąć :)
Jedyna nowa rzecz w mieszkaniu to zakup z początku stycznia a mianowicie pierwsze "dorosłe" łóżeczko! Po długich namysłach zdecydowaliśmy się na takie, które rośnie razem z dzieckiem z Ikea. Wszystko fajnie tylko jest malutki problem z prześcieradłem, bo po skróceniu łóżka do minimum stało się ono niewymiarowe i prześcieradła w gumkę, których używaliśmy do tej pory się nie nadają. Nie ma jednak tego złego..., bo moja mama postanowiła przerobić duże prześcieradło na dwa mniejsze, więc póki co czekamy na ich odbiór :) A tutaj zdjęcia z łóżkowego kotłowania się:




W sumie tak jak się teraz zastanawiam to mam jeszcze jeden nabytek, a w zasadzie prezent który dostałam pod choinkę - dzbanek we wiosennych kolorach, ale mam pewne plany względem niego, więc pokażę go dopiero jak dostanie docelową dekorację.
Aha... i w salonie zaszła pewna zmiana, bo żeby wstawić córce nowe łóżko, musieliśmy usunąć z sypialni jedną podwójną komodę. Trafiła ona do salonu zamiast stolika pod telewizor. Ciasno się trochę zrobiło, ale przynajmniej jest jeden plus... córka nie ma dostępu do parapetu, więc jak w tym roku zasieję zieleninę w donicach to obejdzie się bez wywalania z nich ziemi na podłogę (z czym borykałam się w zeszłym roku).
Zostawiłam sobie za to zeszłoroczne szafirki. Zaczęły już jesienią puszczać zielone listki, wiec pomyślałam że pewnie znów będą kwitły wczesną wiosną. No ale nic nie wskazywało na to, żeby miały kwitnąć, więc poszperałam po internecie i co się okazało? Że jeśli się nie przemrozi cebulek szafirków to kwitnąć raczej nie będą :( No i tym samym miałam teraz dylemat czy pozbyć się ich czy co... ale w sumie pomyślałam, że przynajmniej trochę zieleni dodają w pokoju, a później jak wiosną pojedziemy na działkę to wsadzę je do ziemi - jak przetrwają to fajnie a jak nie to płakać bardzo nie będę :)

6 komentarzy:

  1. Od razu widać,że się małej nowe łóżko podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku spała sama w nim chętnie, ale ostatnio ciągle przychodzi do naszego łóżka i nie pomaga odnoszenie jej z powrotem :) Dziś w nocy spałam przez 30min. z nią w jej łóżeczku... nawet nie pytaj się jak się tam zmieściłam hehe :D

      Usuń
  2. My też kupujemy to łóżko..już na dniach..jestem ciekawa jak córka (19m-cy) na nie zareaguje..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasza Córcia tez ma takie łóżko :) Jestem z niego póki co zadowolona....też czasem sama na nim sobie legnę :)

    My mamy już na 2 długości i na 165 są dotepne przescieradła. Ale mamy też kilka staroświeckich bez gumki i też się świetnie sprawdzają. Dała mi je moja mama - jeszcze po mnie :)

    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nasza Panna M. ma dopiero 9 m. i na razie za kratkami sobie grzecznie (lub nie) śpi.

    _____________________________________________________

    "Piekę w temp. maksymalnej w naszym piekarniku tj. 250 stp. C. Grzałka tylko z dołu. Czas około 7 minut. Tak aby spód był delikatnie chrupiący, i kawałek w ręku nie opadał. :)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. __________________________________
      Szczegółowy opis w komentarzu na http://pikawa.blogspot.com/ :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...