wtorek, 21 sierpnia 2012

Pierogi karelskie (Karjalanpiirakat)

Ostatnio z okazji urodzin męża postanowiłam zrobić (nota bene drugi raz w życiu) pierogi karelskie. Potrawa ta, choć nie pochodzi bezpośrednio z Finlandii, to jest tam bardzo rozpowszechniona i uważna za ichniejszy specjał. W samej Finlandii byłam w dzieciństwie wiele razy i Karjalanpiirakat po prostu uwielbiam. U nas w rodzinie zwykło się na te pierogi mówić "placki". Mogą one mieć różne nadzienia, ale najbardziej smakują nam te z masą ryżową.



No to do dzieła. Potrzebne nam będą...

FARSZ:
- 5 dl wody
- 3 dl ryżu
- 1 L mleka
- 1-1,5 łyżeczki soli
- 1 jajko

Wszystkie składniki oprócz jajka wkładamy do garnka i gotujemy na wolnym ogniu aż ryż wchłonie cały płyn i zrobi się taka "ryżowa papka". Najlepiej jest mieszać cały czas, żeby ryż nie przywarł do dna. Trwa to ok. 40 minut, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zaletą jest to, że masę można zrobić dzień wcześniej.
Jak już masa będzie gotowa, odstawiamy ją do ostygnięcia, a później mieszamy z jajkiem.








Ja do odmierzania używam miarki z decylitrami, przywiezionej z Finlandii.



CIASTO:
- 2 dl wody
- 1 łyżeczka soli
- 2 dl mąki pszennej (można dać mniej kosztem żytniej)
- 3 dl mąki żytniej
 
Wszystkie składniki mieszamy razem. Bierzemy kawałek ciasta i formujemy wałek. Dzielimy go na mniejsze kawałki. Każdy z kawałków cieniutko rozwałkowujemy. Ciasto wymaga częstego podsypywania mąką, więc nie należy się tego obawiać ;) Rozwałkowane placki trzymamy przykryte wilgotną ściereczką.

Na każdym placku kładziemy niewielką ilość farszu (ok. 1-2 łyżeczek, zależy od wielkości placków), zostawiając wolne brzegi. Dwa przeciwległe (dłuższe) boki składamy do środka zostawiając trochę farszu odkrytego. Następnie "podszczypujemy" ciasto w ten sposób aby otrzymać falbankę.
Gotowe placki kładziemy na blachę i pieczemy ok. 10 min. w temp. 250 stopni C.














GLAZURA:
- 2 dl wody
- 50 g masła lub margaryny


Upieczone "placki" są suche, więc jeszcze ciepłe (od razu po zdjęciu z blachy) moczymy w mieszance wody i masła (masło rozpuszczone w wodzie można zrobić wcześniej).


Gotowe "placki" odkładamy na talerz, półmisek czy co tam macie, żeby odpoczęły i wchłonęły glazurę.
Smakują dobrze zarówno na ciepło jak i zimno. Na ciepło są pyszne posmarowane masłem (wtedy masło rozpuszcza się tak jak na tostach), a na zimno można je jeść tak jak kanapki, czyli z wędliną lub serem żółtym. W Finlandii jada się je również z pastą jajeczną.






Smacznego! :)

PS.:  Polecam obejrzenie filmiku o ich robieniu --> Karjalanpiirakka

5 komentarzy:

  1. No bardzo oryginalne te pierogi. Aż się ma na nie ochotę, tak inne od tego , co jemy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. qrcze, ciekawe :) muszę znaleźć jakiś przelicznik dl na coś bardziej znanego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy takich pierogów nie widziałam. Fajnie się prezentują.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, czy ja kiedyś w końcu odważę się zrobić pierogi?? :))) Może zachęcona Twoim postem w weekend się za nie zabiorę, wyglądają świetnie :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykłe te pierogi. Jeszcze takich nie widziałam. Pozdrawam serdecznie!
    Iza

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...