Jeszcze przed Świętami obiecałam, że pokaże wianek zrobiony z gałęzi zebranych na działce. Właśnie dziś wreszcie zawisł obwiązany wstążką, więc oto on:
Powstał ze ściętych gałęzi leszczyny. Nareszcie mam wianek jaki chciałam :))
A na kolację była dziś pizza wegetariańska :) Jeszcze został kawałek, ale nie sądzę żeby długo się uchował.
O tej porze o pizzy, protestuję!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek, ja bardzo lubie takie, zrobiłam kilka z wierzby i przebieram je w zalezności od okoliczności.
OdpowiedzUsuńChorągiewki słodkie :-)
Dobrej nocki i miłego dnia!
Chyba też muszę sobie zrobić wianek bo moja natura dusigrosza zawsze odwodzi mnie od zakupu wianka. Już mam go w rękach oglądam po czym odkładam myśląc aż tak mi się nie podoba by wydać 50zł.
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też odstraszały ceny. Szczególnie, że zależało mi na jakimś większym. Już nawet się zastanawiałam czy nie zrobić takiego z materiału, ale ostatecznie wypad na działkę mnie przekonał :)
UsuńA ja wianek o średnicy ok. 20 cm zrobiłam z papierowej wikliny i pomalowałam na biało jakimiś resztkami farby i też wyszło tanio. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń