Projekt kogut nareszcie ukończony :) Od jakiegoś czasu zbierałam się za zrobienie takiego wiosennego koguta jak ze strony Marthy Stewart. Nareszcie go popełniłam, choć nie do końca jest zgodny z pierwowzorem. Zamiast nałożyć na niego materiał, przykleiłam papier z wiosennym motywem. Kogut siedzi teraz na pianinie i pilnuje czekoladowych jajeczek. Niedługo będzie mu towarzyszył jeszcze królik.
Ostatnio będąc na zakupach trafiłam na śliczne papilotki :) Najbardziej podobają mi się te różowe w białe groszki - wzięłam ostatnie dwie sztuki.
A na koniec bardziej kulinarnie. Mianowicie nasz wiosenny obiad i ciasto cytrynowe.
A tu prezent od mamy - mini sękacz przywieziony z przedświątecznego kiermaszu :)
Witam ciekawy ten kogut też bym sobie takiego zrobiła ale nie mam gdzie postawić jakiś czas temu wyniosłam z salonu wszystkie komody bo nie chciało mi się kurzu z nich ścierać :)
OdpowiedzUsuńW sumie to nawet na parapecie mógłby stanąć, albo można by go na wstążce gdzieś powiesić (zresztą nie musi to być kogut, bo są jeszcze np. kurczaczki) :)
OdpowiedzUsuńZ parapetów to psiaki kradną, albo na nich śpią w końcu to koto psy http://desmond.imageshack.us/Himg855/scaled.php?server=855&filename=dsc3770k.jpg&res=medium
OdpowiedzUsuńsuper słoodki :))
Usuńjuż zaglądam ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kogucik :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i mam nadzieję, że mogę liczyć na rewanż z Twojej strony?? :)
a miłą chęcią :)
UsuńDziękuję za odwiedzinki, u Ciebie już "mocno" świątecznie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń