No i wróciłam z wakacji. W sumie to wróciłam już tydzień temu, ale córci zaczęły wychodzić ząbki trzonowe, więc mieliśmy kilka dni (i nocy) z głowy. Mała dostała gorączki i w ogóle już myślałam, że to jakiś wirus i trzeba będzie jechać do szpitala. Póki co już jest w porządku, ale wiem że to jeszcze nie koniec i czeka nas reszta ząbków :)
A nad morzem pogoda taka sobie... oczywiście w całej Polsce były upały 30-sto stopniowe a u nas chłodno i deszczowo. Pocieszam się, że chociaż nie męczyliśmy się w skwarze :) Co prawda były dni, że opalaliśmy się na plaży, ale prędzej czy później wyganiał nas z niej deszcz.
W następnym poście pokaże wam trochę morza i napiszę o Ocean Parku we Władysławowie, a dziś zdjęcia pod hasłem "co można kupić nad morzem" czyli straganowy misz-masz :
Ciekawi was co w tym mętliku kupiłam sobie ja? No to proszę.... oto moje pamiątki z nad morza, które z morzem w sumie nie mają nic wspólnego:
podkładka pod garnek w kształcie kury (spód drewniany a wierzch z korka) oraz serwetnik z kogucikiem
A dla córci kupiłam klocki z literkami i cyferkami, więc też wyjątkowo "morska" pamiątka hehe :)
Ojeja! chyba byłyśmy w tym samym czasie w tym samym miejscu :-) Jeśli byłaś w Karwi, co podejrzałam na desce ze zdjęcia?
OdpowiedzUsuńJeśli tak to może nawet gdzieś się minęłyśmy?
Super!
Ja na pamiątke kupiłam sobie 2 sukienki w różowym Butiku :-)
Pozdrawiam cieplutko!
owszem byłam w Karwii :))
UsuńNad Bałtykiem pogoda niestety zawsze niepewna, ale my też lubimy tam jeździć :) Ładne pamiątki sobie wybrałaś ;)
OdpowiedzUsuń