czwartek, 23 sierpnia 2012

szklany słój

Ależ jestem zadowolona! Kupiłam sobie, a w zasadzie trafiłam całkiem przypadkiem (jak to zazwyczaj bywa), słój. Nie taki zwykły słoik, ale wielki, przecudny słój. Jego główna część jest na planie sześcianu a otwór jest na tyle duży że spokojnie można by było w słoju umieścić grejpfruta. Nie wiem czemu, chyba przez te kanciasta ścianki, kojarzy mi się z tureckim stylem i kiszonymi cytrynami, których zresztą nota bene nigdy nie jadłam ;)
Mam już w stosunku do niego pewne plany. Czy nie sądzicie że super by wyglądały w nim świąteczne pierniczki? Ale to nie koniec moich pomysłów... myślałam też o wypełnieniu go mandarynkami albo o wstawieniu do środka świecy :) Myślałam też o jesiennej dekoracji z szyszkami w środku, ale nie jestem przekonana czy po nich wkładać potem pierniki.
Tak czy siak... jestem nim zachwycona nawet jak jest pusty, a na dzień dzisiejszy zdobi go tylko liliowa wstążka :)




Z wczorajszego spaceru do parku przytachałam do domu trochę żołędzi w różnych kolorach. Będą zdobić stół jesienią. A jesień tuż tuż... zaraz mamy wrzesień :)





A na koniec coś czemu nie mogłam się oprzeć i nadal mnie rozczula... figlarne majtusie z falbanką i koronkową wstawką z napisem Bella :))))



wtorek, 21 sierpnia 2012

Pierogi karelskie (Karjalanpiirakat)

Ostatnio z okazji urodzin męża postanowiłam zrobić (nota bene drugi raz w życiu) pierogi karelskie. Potrawa ta, choć nie pochodzi bezpośrednio z Finlandii, to jest tam bardzo rozpowszechniona i uważna za ichniejszy specjał. W samej Finlandii byłam w dzieciństwie wiele razy i Karjalanpiirakat po prostu uwielbiam. U nas w rodzinie zwykło się na te pierogi mówić "placki". Mogą one mieć różne nadzienia, ale najbardziej smakują nam te z masą ryżową.



No to do dzieła. Potrzebne nam będą...

FARSZ:
- 5 dl wody
- 3 dl ryżu
- 1 L mleka
- 1-1,5 łyżeczki soli
- 1 jajko

Wszystkie składniki oprócz jajka wkładamy do garnka i gotujemy na wolnym ogniu aż ryż wchłonie cały płyn i zrobi się taka "ryżowa papka". Najlepiej jest mieszać cały czas, żeby ryż nie przywarł do dna. Trwa to ok. 40 minut, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zaletą jest to, że masę można zrobić dzień wcześniej.
Jak już masa będzie gotowa, odstawiamy ją do ostygnięcia, a później mieszamy z jajkiem.








Ja do odmierzania używam miarki z decylitrami, przywiezionej z Finlandii.



CIASTO:
- 2 dl wody
- 1 łyżeczka soli
- 2 dl mąki pszennej (można dać mniej kosztem żytniej)
- 3 dl mąki żytniej
 
Wszystkie składniki mieszamy razem. Bierzemy kawałek ciasta i formujemy wałek. Dzielimy go na mniejsze kawałki. Każdy z kawałków cieniutko rozwałkowujemy. Ciasto wymaga częstego podsypywania mąką, więc nie należy się tego obawiać ;) Rozwałkowane placki trzymamy przykryte wilgotną ściereczką.

Na każdym placku kładziemy niewielką ilość farszu (ok. 1-2 łyżeczek, zależy od wielkości placków), zostawiając wolne brzegi. Dwa przeciwległe (dłuższe) boki składamy do środka zostawiając trochę farszu odkrytego. Następnie "podszczypujemy" ciasto w ten sposób aby otrzymać falbankę.
Gotowe placki kładziemy na blachę i pieczemy ok. 10 min. w temp. 250 stopni C.














GLAZURA:
- 2 dl wody
- 50 g masła lub margaryny


Upieczone "placki" są suche, więc jeszcze ciepłe (od razu po zdjęciu z blachy) moczymy w mieszance wody i masła (masło rozpuszczone w wodzie można zrobić wcześniej).


Gotowe "placki" odkładamy na talerz, półmisek czy co tam macie, żeby odpoczęły i wchłonęły glazurę.
Smakują dobrze zarówno na ciepło jak i zimno. Na ciepło są pyszne posmarowane masłem (wtedy masło rozpuszcza się tak jak na tostach), a na zimno można je jeść tak jak kanapki, czyli z wędliną lub serem żółtym. W Finlandii jada się je również z pastą jajeczną.






Smacznego! :)

PS.:  Polecam obejrzenie filmiku o ich robieniu --> Karjalanpiirakka

czwartek, 9 sierpnia 2012

babeczki z porzeczkami

Ostatnio robiłyśmy z córeczką babeczki z czerwoną porzeczką. Słodkości tak dobrze się nam udały, że trzeba było jeszcze zrobić drugą turę. Przepis pochodzi z bloga Margarytki.


Potrzebne będą:
- mąka (2szkl. / ja zamiast tradycyjnej szklanki używam kubka)
- cukier (3/4szkl.)
- proszek do pieczenia (1 łyżeczka)
- soda oczyszczona (pół łyżeczki)
- sól (szczypta)
- jajka (2 szt.)
- olej (pół szklanki)
- mleko (1szkl.)
- porzeczki (dowolna ilość)
- brązowy cukier (dowolna ilość)



Najpierw w dwóch oddzielnych miskach mieszamy składniki suche i mokre.


 Potem do suchych wlewamy mokre i mieszamy niezbyt dokładnie, ale do połączenia się składników. Masę wlewamy do foremek. Najpierw łyżeczkę na dno, potem kładziemy porzeczki i dopełniamy masą. Wierzch posypujemy łyżeczką brązowego cukru. Nie pytajcie mnie dlaczego akurat cukier brązowy a nie zwykły. Mnie smakują właśnie takie, a że cukru brązowego używam rzadko, to mam okazje go do czegoś wykorzystać.




 A po robocie i posprzątaniu całego majdanu.... chwila z owocową herbatką i babeczkami :))




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...